Frezja trafiła pod nasze skrzydła w listopadzie 2021 roku. Klacz miała wcześniej zdiagnozowane RAO zwane też końską astmą.
Przez jakiś czas choroba nie dawała żadnych objawów. Niestety to się zmieniło i Frezja zaczęła mieć poważne problemy z oddychaniem. Co gorsze nie reagowała na leczenie farmakologiczne. Koń się dusił. Jedynym ratunkiem był wyjazd nad morze, do końskiego sanatorium. Frezja wyjechała tam na początku listopada 2021 roku.
Nad morzem oddychało jej się dużo lepiej. Okres jesienno-zimowy rónież przyniósł ulgę. Frezja przytyła i korzystała z uroków nadmorskiej miesjcowości oraz terapii ziołami.
Niestety podstępna choroba nie dała za wygraną. Mimo iż zrobiliśmy co w naszej mocy, żeby pomóc Frezja od sierpnia 2022 roku biega po niebieskich łąkach za Tęczowym Mostem.
Dziękujemy wszystkim osobom dzięki którym udało nam się przedłużyć życie Frezji i uczynić je bardziej komfortowym.